Powered By Blogger

środa, 8 maja 2013

Rozdział 54.-ostatni + podziękowania :*

  -Cholera gdzie moja sukienka ?!-Eliza zaczęła krzyczeć na cały hotelowy pokój. Dojechali z Łukaszem do Warszawy godzinę temu. Kiedy Piszczek leżał wygodnie na łóżku , Piszczkowa zawzięcie szukała czarnej sukienki , którą miała założyć na ów pogrzeb.
    Usiadła bezradnie na skraju łóżka i popatrzyła przez okno.Pomyślała chwile ...
 -No taak !-przypomniała sobie ,gdzie może leżeć jej ubranie. Szybko rzuciła się na Łukasza , przy czym zrzuciła go z miękkiego materaca na twardą podłogę.-Jeeeest.-powiedziała z ulgą w głosie.
 -Ja się zaczynam Ciebie bać...-wyznał z uśmiechem na twarzy Łukasz.
 -Mogłeś się nie kłaść na moją sukienkę! Wygniotłeś ją !  Jak ja się teraz pokarze ?! -zaczęła krzyczeć .
 -Spokojnie,nie chciałem...-Łukasz wiedział ,że chciała się jak najlepiej zaprezentować przed rodziną. Chciała godnie przetrwać uroczystość pogrzebu jej brata..Mimo ,że to był jej rodzony brat nie czuła do niego więzi. Prze krzywdy ,które jej wyrządził nie umiała po nim  płakać , wyć. Nie ukrywała ,że było jej przykro ,w końcu to jej rodzina. 

  -Dobrze , kotku. Wybacz...-spuściła wzrok. -Sam rozumiesz...
  -Tak...tak.-uśmiechnął się .-Zbierajmy się , bo jest już 12.35.
  -Masz rację.-pobiegła do łazienki z uszykowanym strojem.
Gotowi pojechali pod kościół , który wskazała ciocia Irena. Mieli tam zaczekać na pozostałą część rodziny , w tym rodziców Elizy -Skalskich. Kwadrans przed 14 , na placu kościelnym zgromadziła się rodzina zmarłego Michała Skalskiego.
  Przygnębiająca uroczystość trwała ponad półtorej godziny. Eliza mimo własnych obietnic przepłakała większość czasu. Na cmentarzu było trzy razy gorzej niż w świątyni. Wszystkie pary oczu zwrócone były w stronę trumny. Eliza nie mogła na to patrzeć, było to dla niej zbyt przytłaczające.  Odeszła kilka kroków w tył i ujrzała swoją rodzicielkę , która prowadziła właśnie konwersacje z ciotką Ireną. Obie wylewały łzy ... płakały, tak strasznie płakały. Eliza odważyła się podejść do matki. Bez słowa przytuliła płaczącą kobietę , a ona jeszcze bardziej się wzruszyła. Mimo ,że wyrządziła jej takie piekło teraz przychodzi do niej i ją pociesza...  

Łukasz zaczął szukać wzrokiem Elizy ,kiedy uroczystość się skończyła. Po pewnym czasie odnalazł ją przy kobiecie w średnim wieku. Domyślił się ,że to jej matka ,a jego teściowa. Był nieco zdziwiony , kiedy zobaczył je obie. Eliza od początku ich znajomości pałała do niej nienawiścią. 
Piszczek podszedł do nich . Eliza uśmiechnęła się do niego i przedstawiła matce swojego męża. Ona spojrzała na mężczyznę i posłała mu przepraszające spojrzenie.
   -Zmieniłam się...przepraszam,wybaczcie.-wydukała.
   -Mamo , powiedziałam Ci coś przed chwilą.-rzekła Eliza.-To zamknięty rozdział...
Później była stypa. Było drętwo ,a atmosfera była smutna i przygnębiająca , ale to chyba normalne. Pod koniec ciocia Irenka wygłosiła pokrzepiającą przemowę , która każdego postawiła na nogi. Mówiła głównie o tym ,że kiedyś i tak się spotkamy tam na górze i ,że najwidoczniej taka była wola Boga a ludziom nie wypada jej kwestionować.
Z restauracji w której odbywała się stypa zebrani wyszli po niecałej godzinie. Ciocia Irena zaprosiła wszystkich dodatkowo do siebie, do domu. Nagotowała różnych potraw...
Wszyscy zasiedli przy stole i rozmawiali... humor się nawet polepszył. Eliza postanowiła iść się przewietrzyć i do tego zadzwonić do Agaty , która właśnie opiekowała się ich dziećmi. Wyszła na balkon i wybrała numer do przyjaciółki.
   -Hej Agatka, jak tam moje rozrabiaki ?-zapytała.
   -Hej myszko, wiesz Franio śpi , a Sara kłóci się z Kubą.
   -Haha , czyli jak zawsze.-uśmiechnęła się do siebie.-To fajnie...
   -A jak tam pogrzeb ?
   -No wiesz...dramat.-wyznała.
   -Hmm no rozumiem.
   -Strasznie było.-kontynuowała.-Spotkałam mamę...pogodziłyśmy się, bo nie potrafiłam dłużej tego ciągnąć. Moje dzieci muszą mieć dwie babcie.-uśmiechnęła się lekko.
    -Czyli dobrze się stało ,że pojechałaś.
    -W sumie tak.-przyznała.
   -Upsss..kochana muszę kończyć ! Franek płacze...
   -Kuczę Aguś nie wiem jak mam Wam dziękować..
   -Daj spokój , przyuczę Kubusia.-zaśmiała się.
   -Hahah, no dobrze. Pa.
   -No pa.-Eliza się rozłączyła i odwróciła z zamiarem powrotu do domu, ale zobaczyła ,że stoi za nią jej rodzicielka.-A to ty...-powiedziała niepewnie.
   -Masz dzieci ? -spytała poruszona.
   -Tak.-odpowiedziała dumnie.-Dwójkę.
   -To wspaniale..-odrzekła smutno i usiadła na progu.-Nawet nie wiesz jak żałuje tych lat.. od kiedy nie mamy kontaktu ?
   -5 lat ?
   -Chyba tak... masz już 24 lata , męża , dwójkę dzieci ...
   -I piekło za sobą , a to najważniejsze.-usiadła obok matki.
   -Nie chcesz mnie znać prawda ?
   -Kiedyś owszem , a teraz ? Teraz pragnę kontaktu z tobą , pragnę aby moje dzieci miały babcię . Rozumiesz ?
   -Na prawdę ?-nie dowierzała.
   -Tak ... Masz tego nie spieprzyć kolejny raz , bo Ci nie wybaczę.
   -Wiem Eliza , wiem . Postaram się !
   -Wyjechał.-powiedziała cicho.-To przez niego to wszystko.
   -Domyśliłam się...
   -Idziemy ? Do środka, opowiesz mi o moich wnukach .
   -Okej.-uśmiechnęła się lekko.
Opowiedziała matce o tym ,że tak naprawdę Sara nie jest jej córką. Powiedziała o swoich wszystkich przeżyciach i o tym jak bardzo cieszy się z życia.
Wieczorem Łukasz zaproponował żonie spacer ulicami Warszawy. Chodzili co mieście rozmawiając o swojej przyszłości. Lecz w końcu rozpętała się burza ... a im ? Im to w ogóle nie przeszkadzało. Uśmiechali się do siebie i dalej kroczyli przed siebie.
   -Widzisz ? Pogoda jest jak nasze życie. Spokojny dzień przerywa piekielna burza ,ale zaraz i tak będzie spokojnie..-mówił Łukasz.-I choćby nie wiem co , musi tak być.
    -Wiesz co kochanie ? -usiedli na murku.
    -Czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo...-


________________________________________________________
                                                                   KONIEC :)

Zdecydowałam ,ze epilogu nie będzie.

    Co chcę powiedzieć....kończę swoje trzecie opowiadanie. Zdziwiłam się ,że jest tak dużo wyświetleń ,komentarzy..codziennie byłam w szoku ! Dopiero pisząc poczułam się doceniona. Każdy komentarz to dla mnie taka chmurka... nawet najkrótsze słowo, sprawiało,że czułam się lepiej. Chociaż otrzymałam też komentarze niezbyt miłe, co mnie trochę ugasiło, lecz nie zniechęciło. Chciałam abyście wiedziały ,że to dzięki wam czuje się w tej chwili jak człowiek , szczęśliwy człowiek.  Mimo ,że miałam czasem gorszy humor , nawet bardzo kiepski , Wy mnie pocieszałyście i wspierałyście.
   Dla mnie ta historia jest wyjątkowa . Zawsze pozostanie w mojej pamięci i nie ukrywam,że pisząc to płacze...Naprawdę. Co ja gadam..w pamięci ? Ona zostanie w moim sercu ! <3 


Chciałabym podziękować osobą, które wspierały mnie komentarzami i razem ze mną tworzyły ten świat :
-Adrianna ,dziękuje Ci z całego serca! Za rozmowę i każdy komentarz ;*
-Monika Goetze, Tobie chciałabym podziękować najbardziej!
-Pyska , Jesteś osobą , jakby podobną do mnie , chciałabym Ci podziękować za Twoje komentarze , które dawały siłę i dają nadal ! Również za rozmowę ;*
-Like it , dziękuje Ci za każdy komentarz! Dzięki Tobie tak naprawdę zaczęłam pisać ;)
-Anna Wielądek , mówiłaś aby nie mówić Ci Anna , więc Aniu :D dziękuje Ci za to ,że komentowałaś każdy mój rozdział ! Dziękuje.
-WildChild09, dziękuje Ci za Twoje komentarze ,ale nie tylko...dziękuje Ci za to ,że Ty piszesz ! Dziękuje Ci z całego serca ,że komentowałaś mój każdy rozdział .
-Truskawkowa, dziękuje Ci za każdy komentarz i miłe słowo ! <3
Chciałabym podziękować również :
-Paula A ,
-Isabell Błaszczykowska,
-Klaudia Kotapka,
-Camilla,
-An ka ,
-Gabi Reus ,
-all,
-Wikuśka Buźka ,
-trampek.
I wszystkim o których zapomniałam . Oczywiście dziękuje każdemu Anonimowi <3
Dziękuje Wam z całego serca ! Ahaaa...


Dziękuje moim dwóm kuzynką - Justynie i Oli !  Dziękuje Wam , bo wiem ,że czytacie :* Wybaczcie ,że zaraziłam was Borussiomanią , ale cóż :D  Dziękuje za wsparcie <3

                                Jeszcze raz dziękuje i czekajcie na moje następne opowiadania , które
            pewnością się pojawią , a tymczasem zapraszam na :
Nic na świecie nie zdarza się przez przypadek.
                                                 UWIELBIAM WAS <3

16 komentarzy:

  1. To ja dziękuję! :) Ostatni rozdział.. ah jak to szybko zleciało. Niedawno zaczynałaś :D I te przygody Łukasza, nawet nie wiesz jak ja to wszystko przeżywałam xD Codziennie telefon i męczyłam przyjaciółkę tym opowiadaniem ^_^ Chciała mnie udusić.. ;/ Nie cieszę się że kończysz, ale będą kolejne twoje zaczepiste opowiadania *_* Które nie raz przeczytam i to też przeczytam, ale po jakimś czasie.. ;)
    Więc życzę ci weny i nie załamuj się bo jesteśmy z Tobą na dobre i na złe :D
    PS. Z tym moim imieniem to ja na serio mówiłam xD Ale wolę Anka ^.^
    PS2. Jestem psychicznym człowiekiem, wiem to 0.o
    PS3. Za dużo tych PS'ów więc jeszcze raz dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę to opowiadanie było świetne ;) Na pewno każde następne będzie równie dobre jak to <3
    Masz naprawdę wielki talent do pisania :)
    Nie musisz mi za nic dziękować, to ja muszę to zrobić, że mogłam czytać coś tak wspaniałego ;****
    Pozdrawiam ;**<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Przywiązałam się do tego opowiadania. Czytałam je kilka razy całe od nowa. Nie umiałam zasnąć nie przeczytając chociaż jednego rozdziału. Można powiedzieć że mam obsesje *.* Szkoda że to już koniec, ale jest też drugie opowiadanie. Napewno będę je czytać. Nie masz za co dziękować. To ja dziękuję tobie z całego serca że zaczęłaś pisać. Pamiętaj że jesteśmy wszyscy z tobą. Powodzenia w dalszym pisaniu. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że to już koniec! Przywiązałam się do Łukasza i Elizy. Wzruszyłam się i nie mam zamiaru tego ukrywać. Dziękuję ci bardzo za to emocjonujące opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. zakończyło się szczęśliwie, a ja i tak płaczę...nie wierzę, że to już koniec, ale cieszę się, że nadal piszesz :) Robisz to wspaniale, masz talent i go nie zmarnuj. Dziękuję Ci za te 54 rozdziały, które wniosły do mojego życia coś bardzo ważnego: Czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo...dokładnie tak jest i to opowiadanie w pewien sposób mi to uświadomiło, szczególnie dzisiaj.
    jeszcze raz Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja dziękuuuuuuję kochana :* Mi najbardziej dziękujesz? Niby za co głuptasie <3 Baaardzo dziękuję Ci za to opowiadanie i za te poprzednie też, jesteś wspaniałą pisarką, a każde historia którą pisałaś wzruszała i uczyła czegoś nowego :* Bardzo przywiązałam się do tego opowiadania i ciężko będzie bez niego funkcjonować, ale masz jeszcze inne opo. i czekam na jeszcze kolejne <3 Będę czytała, bo czyta się to z ogromną przyjemnością.
    Dziękuję, że mogłam to przeczytać, za to, że piszesz, bo nie wolno takiego talentu marnować. Życzę Ci jeszcze duuuuużo weny i byś napisała takich historii jeszcze z 1000 ! Każdą przeczytam ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział cudowny, tylko szkoda, że już ostatni :<
    To ja Tobie dziękuję, że pisałaś takie cudowne opowiadanie! <3
    Oczywiście będę czytać Twoje inne blogi ;) Twój talent jest niesamowity po prostu!
    Pamiętaj, że jestem zawsze z Tobą, że jestem Twoją stałą czytelniczką :3
    Pozdrawiam i życzę weny! *.* :*

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny :P szkoda tylko, że już koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju ,już koniec:< Najpiękniejsze słowa jakie mogłaś dać na zakończenie *.* I baaaaaaardzo przepraszam ,że przestałam komentować po jakimś czasie ,ale miałam małe problemy i chyba sama rozumiesz ,ale dziękuję za to ... "wyróżnienie" ! :) Pamiętaj ,że zawsze możesz do mnie napisać ,pogadać ! :* Pamiętaj ,że jesteś najlepsza jeśli robisz to co kochasz. I ja tobie również dziękuję za wsparcie i rozmowę ,bo bywały przygnębiające dni ,które zamieniałaś w te najlepsze ! Cieszę się ,że kontynuujesz pisanie tworząc kolejną historię ,która czytam ,i którą będę komentowała - obiecuję ! :* Trzymaj się ,skarbie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie się rozryczałam ... Siedzę patrze na monitor i ryczę.
    Dziewczyny, to wszystko jest najlepszym co mnie w życiu spotkało ! Dziękuje Wam za każde słowo , naprawdę , te komentarze.. to wszystko ! Przepraszam,ale nie wiem co napisać...

    'Znasz to uczucie , gdy nie wierzy w Ciebie nikt ? Chcesz uciec ,ale nie wiesz którędy masz iść ?'-No i ja właśnie uciekłam do fikcji w której czuje się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kooooniec :C
    To było najlepsze opowiadanie, jakie do tej pory czytałam :3
    Będę ryczeć przez Ciebie! <3
    Ale dobrze, że wszystko szczęśliwie się zakończyło, to najważniejsze ♥
    Czekam na następne opowiadanie!

    OdpowiedzUsuń
  12. nie wiem od czego zacząć...czytając to płakałam do monitora ;( tak bardzo przywiązałam się do tego opowiadania że nie wyobrażam sobie że nie będzie już kolejnych rozdziałów... czytając to czułam się lepiej, zapominałam o swoich problemach, o wszystkim i zamykałam się w stworzonym przez Ciebie świecie. gdy pojawiał się nowy rozdział od razu czytałam nie patrząc na to że muszę się uczyć bądź robić coś całkiem innnego- to opowiadanie było numerem jeden! ukazałaś tak piękną historię <33 nie masz za co dziękować bo ja nic takiego nie zrobiłam, ja dziękuję Ci za to co stowrzyłaś, że podzieliłaś się tym z nami. choć Cię nie znam traktuję Cię jak przyjaciółkę, mam świadomość tego jak wspaniałą jesteś osobą, mimo że nie masz łatwo ale to sprawia że jesteś silna! cieżko jest mi się pogodzić z myślą że to koniec. dziękuję za wszystko! za każdy rozdział ! za całą historię <33 pozdrawiam serdecznie <33333

    ps. dziękuję Ci bardzo za komentarz u mnie, dużo on dla mnie znaczy. i masz rację, nie ma po co usuwać bloga bo jakiś dzieciak się nudzi, będę pisać dalej ;))

    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. No nie. .. kolejny mój ukochany blog się skończył ;(
    Czytając go płakałam jak głupia nie wierzę, że to już koniec.
    Uwielbiałam tego bloga szkoda, że już zakończyłaś go :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się z każdym powyższym komentarzem.jesteś wspaniała i twoje opowiadania tez. Pyska napisała ,ze masz ciezko ja tego nie wiem ale domyslam się. zeby pisac cos tak pieknego musisz miec w sobie jakis lek który zmusza cie do myslenia. to piekne. szkoda ze juz koniec ale pamietaj ze bede czytac nastepne. pozdrawiam Wiki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystko dobre co się dobrze kończy.
    Szkoda, że to ostatni rozdział ;( Za to każdy rozdział był ciekawy i intrygujący. :)
    Ciesze się, że pisałaś te opowiadanie.
    zapraszam: http://nowe-zycie-bvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety zaczęłam czytac to opowiadanie kiedy je już zakończyłaś , ale na koniec postanowiłam napisac Ci że wspaniale mi sie je czytało , rozdziały były cudowne ! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje *.* Dzięki Tobie , mam ochotę pisać dalej ! <3