środa, 6 marca 2013
Rozdział 16.
Elizkę i Łukasza obudził Kuba , który biegał po całym domu , bo nie mógł się doczekać wyjazdu do Dortmundu. Może i lubił przebywać w Polsce , ale kochał Dortmund , to było jego miejce na ziemi . Jego mały świat.
-Kuba zamknij się ! -wrzesnął Łukasz.
-Oj tam , wstawaj ! Za 3 godziny samolot .-poganiał przyjaciela Błaszczykowski.
-No on ma rację... wstajemy , przecież musimy coś załatwić.-powiedziała zaspana Eliza.
-Tak jest kwiatuszku.-Łukasz momentalnie zmienił zdanie.
-Ej no ..-oburzył się Kuba.
-Coś nie tak ?
-Nie , skądże..-zaśmiał się.-Wstawać ! Babcia zrobiła śniadanie.
-Uuuu .-Eliza zerwała się na równe nogi i pobiegła po ubrania . Chwilę później odświeżona , ubrana i uczesana , zeszła na dół . Zobaczyła Panią Babcię w mieszanym nastroju i Kubę z Łukaszem jedzących naleśniki . Zajęła miejsce obok nich i także zaczęła zajadać pyszne śniadanie. Co chwilę Babcia przychodziła i nakładała jej podwójną porcje Nutelli na naleśnika.
-Błagam ...-wyjękała , gdy babcia Kuby nakładała jej kolejną porcje na talerzyk.
-Nie dramatyzuj , chudzinka z ciebie , po za tym te zbiry na pewno cię głodziły.
-A żeby pani wiedziała ! Tylko jakieś batoniki i chipsy ...-żaliła się.-Ale dobre i to.
-No fatk , bynajmniej o samej wodzie nie siedziałaś.
-Ten jeden nie był taki najgorszy , on mi pomógł uciec.-wyjasniła.
-Bynajmniej tyle! -spojrzała za okno.-Macie przyjechać niedługo.
-Jasne pani Babciu.-rzekł Łukasz.-Z chęcią wpadne , na naleśniki.
-Przyjedziemy ...-zapewniał Kuba.-Jak będę miał wolne , to wpadniemy.
-No ja mam nadzieję !
Następnie wszyscy zbierali swoje manatki i pozostało im czekać na taksówkę , króra już za chwilę miała przyjechać. Babcia narobiła Kubie 'tonę' pierogów . Nie zapomniała także o Łukaszu i jemu wcisnęła drugą porcje. Nie obyło się tylko na pierogach , bo jakieś przetwory , także się znalazły. Gdy przyjechała taksówka , wszyscy pożegnali się z Panią Babcią i ruszyli w stronę szpitala w którym leżał Paweł. Łukasz wziął ze sobą pieniądze , które miał przekazać jako okup . Teraz chciał je oddać dobrowolnie , na leczenie dziecka .
Pod salą w której leżał mężczyzna , Eliza dostrzegła znajomą twarz...
-O cholera , co tam robi Emma ?-zapytała cicho Łukasza , który także był zdziwiony.
-Nie wiem ...podejdźmy.
Eliza enegricznie podeszła do dziewczyny , która stała zdenrwowana. Eli chciała jej wygarnąć , za to co zrobiła Marco ... Ale chciała wyjaśnień , więc zaczęła spokojnie.
-Emmi ? Co ty tu robisz ?
-Eli..Eliza ?-zmieszała się .-O i ty Łukasz...i Kuba..
-Możesz nam to wyjaśnić ?-zapytał podirytowany Błaszczykowski.
-No bo ... jejku ...
-Mów ! -pośpieszała ją Eliza.
-No bo Paweł to mój mąż ! Mam córkę , która potrzebuje pieniędzy na rehabilitacje ! To przez to ta cała szopka z Marco... ale Wiki i Gabi , zrobiły to dla jaj , mi chodziło o pieniądze dla małej Eli..
-Boże, dziewczyno...-Eliza przybliżyła się do niej-Będzie dobrze , wszystko będzie okej..-przytuliła ją.-Mamy trochę pieniędzy dla Pawła .
-Naprawdę ? Nie mogę...
-Uspokój się ! -krzyknął Łukasz.-Bierzecie i idziecie na rehabilitacje z córką.
-Koniec i kropka ! -dokończył Kuba.
-Dziękuje ... przeprosicie ode mnie Marco ? Błagam... zachowałam się jak dziwka , ale nie pozwolę ,żeby moje dziecko było niepełnosprawne do końca życia .
-Rozumiem cie.-rzekł Łukasz.
Wszyscy przytulili się na korytarzu. Póżniej weszli do sali w której leżał Paweł i przekazali mu pieniądze. Rozmawiali jeszcze chwilę , ale Eliza , Łukasz i Kuba musieli jechać na lotnisko.
-To my idziemy. Jakby co jesteśmy w kontakcie.-powiedziała zadowolona Eliza.
-Dziękuje za wszytko . Mam nadzieję ,że nam wybaczycie..
-Już wybaczyliśmy . Zapominamy o sprawie, a wasza córeczka na pewno wyzrdowieje.
-Miejmy taką nadzieje.
-Ja to wiem . Odezwiemy się potem , paa.
Wszyscy się pożegnali . Trójka zamówiła taksówkę i po piętnastu minutach byli juz na lotnisku. Chwilę później siedzieli już w samolocie . Kuba zasnął tak szybko , ze nawet nie zdążył włączyć sobie muzyki. Łukasz zaczął czytać książkę , a Eliza słuchała muzyki.
Po godzinie byli już w Dortmundzie. Na lotnisku zobaczyli Marco , który miał po nich wyjechać. Blondyn szybko do nich podbiegł i się przywitał.
-Jak coś ci opowiem , to z kapci wyleciesz ! -rzekła Eliza , gdy siedzieli już w samochodzie Reusa.
-Mów , mów.-niecierpliwił się.
Eliza opowiedziała mu całą historię z Pawłem i Emmą . Marco prawie nie zachłysnął się powietrzem. Był zaszokowany , ale jednocześnie zdumiony tym ,ile można zrobić dla swojego dziecka. Postanowił sobie ,że przekaże na leczenie małej Elizy jakąś sumę pieniędzy. Jednak to że Emma ma męża , nie zmienia faktu ,że Reus nadal ją kocha...
___________
Wczorajszy mecz - BOMBA <3
Proszę o komentarze:**
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miło z ich strony ,że pomagają małej ... A mecz ,tego się nie da opisać ,boski ! :*
OdpowiedzUsuńMecz genialny <3
OdpowiedzUsuńRozdział też super, czekam na kolejny ;)
Świetny rozdział jak zawsze :D Super że pomagają temu dziecku ;) Mecz był wyśmienity ;* <33
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://zdjecie-z-marco.blogspot.com
Super! świetne! Kocham! Dobrze że się wszystko wyjaśniło :) Czekam na kolejny rozdział! Dodaj jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie :)
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-45.html
Fajny rozdział :P
OdpowiedzUsuńOgółem świetne opowiadanie ;*
Zapraszam do mnie:
http://you-are-my-one-love.blogspot.com/
Również o borussii < 3
Świetny rozdział :) Czekam na kolejne i mam nadzieję, że córeczka Emmy i Pawła będzie zdrowa ;D
OdpowiedzUsuńA tak po za tym nowy rozdział na moim blogu ;) http://dortmundczycy.blogspot.com/2013/03/rozdzia-8-nowe-znajomosci.html
Dobrze , że sa tacy ludzie jak oni Swietny ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy
http://two-love-one-life.blogspot.com/
Świetne a to z Emma nie spodziewałabym się ! Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńA mecz zgadzam się super ! ;d
Zapraszam do mnie :
http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/
kochani są, że im pomagają bezinteresownie. Mam nadzieję, że między nimi już wszystko się ułoży. Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie na nowy rozdział:http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com