sobota, 16 marca 2013
Rozdział 21.
Obudził ich głos cioci Irenki. Zdziwiło ich to , gdzyż nikt nie wiedział ,że para będzie nocować u babci Anielki. Postanowili schować się pod kołdrę. Nakryli się nią cali .
Łukasz wykorzystując sytuację , zaczął łaskotać Elizę , ta nie chcąc zdradzić , tego iż się ukrwają musiała być cicho. Ledwo dawała radę. Rzucała się po łóżku i wymachiwała nogami. Dziwnym trafem ,Eliza znalazła się na Łukaszu i wyglądało to dwuznacznie. Piszczek przestał ją łaskotać , ponieważ usłyszał , że ktoś otwiera drzwi do pokoju. Oni nadal leżeli w tej dziwacznej pozycji.
-O matko , dzieci , co wy robicie ?! -usłyszeli głos zdziwionej cioteczki.
Eliza nie wiedząc co powiedzieć rzuciła , którką i dosyć ciętą jak na okoliczności ripostę.
-Dzieci.-powiedziała , a na jej policzkach pojawiły się rumieńce. Szybko zeszła z piłkarza i wstała z łóżka.-Wiesz ciociu , jak się wchodzi do sypialni dwóch dorosłych osób to wypadałoby zapukać.
-Już ja nie wiem kto tu pukał i kogo.-odrzekła oschle i popatrzyła z pod byka na parę.
-Ciociu ...-westchnęła Eliza.-Niech ciocia daruje sobię te błyskotliwe uwagi .-zaśmiała się.
-Dobrze , dzieciaki , ale ja tu czegoś nie rozumiem...-zmrużyła oczy.-Wczoraj się pokłóciliście..
-To było dla jaj ,żeby tych ...grrr nauczyć rozumu.-wyjaśniła.
-No nie , starą ciotkę straszysz !- oburzyła się , lecz jej twarz nie schodził uśmiech.
-Oj tam , nie przesadzaj .-zaśmiała się.-Ale teraz poprosilibyśmy o gram intymności...
-Tylko tu naprawdę dzieci nie naróbcie !-powiedziała stanowczo.
-Za późno.-drwiła Eliza.
-Co?
-Nie , nic ciociu.-odwróciła się na pięcie i podeszła do łóżka. Ciocia Irenka wyszła z pokoju .
Eliza położyła się obok Łukasza , z 'bananem' na twarzy . Chciała coś powiedzieć , ale Łukasz ją uprzedził.
-Ale ty masz porąbaną rodzinkę.-zaśmiał się.
-Tak wiem , ciekawe jaka twoja jest .-spojrzała w jego oczęta.
-yyy , sam nie wiem . Trochę inna niż twoja , ale to równie dziwni ludzie.-uśmiechnął się.
-No widzisz.-zmierzwiła jego włosy. -Wstajemy ! Ja dzisiaj wracam do Niemiec , nie wiem jak ty , ale ja mam stanowczo dosyć.
-Popieram złotko ! -wstał szybko z łóżka.-Samolot jest ...hmmm 14.30.
-Okej , idealnie , a która jest teraz ?
-11.
-No i super ! Jeszcze zdąże odwiedzić Arka.
Szybko się zebrali i razem z ciocią ruszyli do domu Arka. Ten wiedział ,że przyjdą , poniewaz ciotka już go o tym powiadomiła. Po dziesięciu minutach byli na posiadłości syna ciotki Irenki. Eliza poznała narzeczoną Arka , do której miała mieszane uczucia . Niby była miła , ale jakby patrzyła na Elizę z góry , uważała się za lepszą. Do tego wypowiadała się na całkiem obcy jej temat - temat piłki nożnej . Uświadamiała wszystkim ,że kibicuje '' francuskiemu klubowi FC Real . Łukasz i Eliza zmuszeni byli ukryć śmiech , aby nie urazić ukochanej kuzyna. Czas zleciał szybko i para postanowiła wracać do domu Ireny po walizki .
-Ciociu , pójdziemy już , bo musimy zdąrzyć na samolot.
-Jak to ? Już jedziecie dzisiaj ? - zapytała ciocia.
-Tak tak , musimy...-wypowiedź Elizki przerwał dzwonek telefonu.-Przepraszam odbiorę.
-Dobrze siedź tutaj , rodzina nie powinna mieć tajemnic.-oznajmiła Jolanta - czyli narzeczona Arka.
-Yhym-mruknęła i odebrała telefon. Dzwonił Marco.-Hej.
-Hej ,moja przyjaciółko.
-Co tam ?
-Miałaś być na skype ...-odparł smutno.
-Przepraszam.. za dużo miałam na gowie.
-No dobrze , dałem sobie radę bez ciebie.-powiedział zadowolony Reus.
-To świetnie , udało się ?
-Tak , właśnie jadę do niej . Nazywa się Katja .
-Aaa no to świetnie ! Powodzenia !
-Dzięki.-rzekł wesoło.-Kocham cię przyjaciółko .
-Ja ciebie też przyjacielu.-po tych słowach wszystkie oczy zostały skierowane na Elizę , wszystkie oprócz oczu Łukasza , który był przyzwyczajony do tego ,że przyjaciele tak do siebie mówią.
-No ale powiedz tak ładnie.-drązył temat Reus.
-Kocham Cię ty głupolu.-zachichotała.
-A Łukasz ?
-Tak , Łukasz ,też cię loffcia .-zaśmiała się.-Kończę paa.
-Pa.-rozłączyli się.
Eliza zaśmiała się i schowała telefon do kieszeni.
-Nasz kochany Marco ?-spytał ucieszony Łukasz.-Pajac.
-Taak , Reusy dzwonił .-powiedziała i zauważyła ,że rodzinka patrzy się na nich jak na wariatów.-Coś nie tak ?
-Nie... jesteśmy zdziwieni twoją rozmową.
-To następnym razem wyjdę , żeby wam całkiem te szczenki nie opadły.-zakpiła.
-No dobrze.-skwitował Arek.
-To my się zbieramy.-zarządziła Eliza i wstała z miejsca , za nią Łukasz. Razem udali się w stronę drzwi frontowych. Ciocia Irenka ruszyła za nimi. Po dziesięcio minutowym spacerku byli w domu. Niestety nie było w nim wujka . Para zabrała swoje rzeczy , a ciocia , w związku z tym ,że nie jedzie z nimi zapakowała im masę różności do torby , żeby czasem Eliza nie schudła. Ciocia podwiozła ich na lotnisku , gdzie obiecała ,że wkrótce ich odwiedzi . Łukasz zmuszony był zostawić jej adres i numer telefonu. Pożegnali się i każdy udał się w swoją stronę. Po dwóch godzinach lotu , para była w ukochanych Niemczech. Na lotnisko przyjechał po nich, ich przyjaciel Kuba .
-Jak było , truskaweczki ?
-Nawet spoko , pomijając kilka incydentów.-zaśmiała się dziewczyna.
-Nie wnikam.-uśmiechnął się.- A ty Łukasz , jak tam ?
-Kubuś , cieszę się ,że już w domciu ..-uśmiechnął się jak małe dziecko na widok lizaka.
-Pewnie dali ci popalić.-stwierdził rozbawiony Błaszczykowski.
-Nie ... bynajmniej dobrze , że dostarczyliśmy pieniądze Emmie.
-Ah , tak ..-potwierdziła Eliza.
Pieniądze dostarczyli w drugi dzień pobytu w Polsce. Nudziło im się , więc podjechali PKSem do Warszawy. Było bardzo zabawnie .
*
Eliza i Łukasz wkońcu znaleźli się w swoim domu . Dziewczyna od razu pobiegła wziąść prysznic. Łukasz zaś wyjął pierścionek , który dostał od babci Anieli. Zaczął sie zastanawiać , kiedy będzie ta odpowiednia chwila.. no cóż. Postanowił ,że zaczeka jeszcze . Schował go do pudełeczka i włożył do kieszeni spodni.
Przez to całe zamieszanie nie odwiedził córki . Obiecał sobie ,że za tydzień na pewno do niej pojedzie i postara się zabrać ją na trochę do siebie.
Z rozmyśleń wyrwała go Eliza , która pocałowała go czule w policzek .
-Poczekaj chwilę, wezmę prysznic i wracam.-puścił jej oczko, ona zaś odpowiedziała mu szczerym uśmiechem.
Jak obiecał , wrócił po niecałym kwadransie. Pocałował ją namiętnie . Całując się podążali do sypialni , gubiąc części pidżamek. Wkońcu dotarli do swojej sypialni. Łukasz rzucił Elizę na łóżko , a ta uśmiechnęła się zadziornie do chłopaka. To zadziałało na niego jak płachta na byka i od razu wziął się do roboty. Prowadziły ich erotyczne impulsy , których nie mogli opanować. Byli spragnieni siebie, jak każda zakochana para.
_______________________________
Jak wam się podoba ? Piszcie jakie macie uwagi itp . :)
O i myślę ,że nowe opowiadanie o Marco Reusie , pojawi się za tydzień :)
Pozdrawiam :**
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Po prostu ten blog jest świetny i nie trzeba nic zmieniać ;) Rozdział jest niesamowity xD Czekam ten na opowiadanie o Marco ;*
OdpowiedzUsuńŚwietnie, zgadzam się z Anną ;) Czekam na kolejny rozdział i na opowiadanie :*
OdpowiedzUsuńgenialny jest ten blog !! kocham <33
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekac twoejgo kolejnego opowiadania :D
zapraszam http://marco-reus-bvb.blogspot.com/
świetne jest to opowiadanie ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na opowiadanie o Reusie ;D
Genialne, dziewczyno, genialne! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny *.*
no i na te opowiadanie o Marco oczywiście :3
Pozdrawiam :*
Jak można być tak głupią żeby powiedzieć FC Real?! No, jak?!
OdpowiedzUsuńMusisz zadziałać z tą jego całą narzeczoną! ;) Rozumiem pomyłkę typu literówka ale, aż TAK SIĘ WYGŁUPIĆ?
Kocham te wygłupy Elizki i Łukaszka :D Czekam na następny! ;)
fransuski FC Real wymiata <3 świetny rozdział i czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też na nowy do mnie:http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/
oraz na drugie moje opowiadanie:http://robert-anna-story.blogspot.com/
super, czekam na twój nowy blog. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, nowy rozdział http://to-co-kocham-bvb.blogspot.com/
pozdrawiam :)
Zapraszam na nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńmarco-kamila-bvb.blogspot.com
Nie no czy ty nie za dobrze piszesz? hehe kocham tego bloga!
OdpowiedzUsuńI następny tez będzie na bank genialny!
Czekam na kolejny rozdział!
Zapraszam do mnie :) Komentarz mile widziany! NOWY ROZDZIAŁ!
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-51.html