Powered By Blogger

czwartek, 21 marca 2013

Rozdział 24 .


Łukasz wrócił do domu o 15 . Wszedł do domu ze wspaniałym humorem . W ogóle nie obchodziło go to ,że w domu jest denerwująca ciocia Irena. Miał to gdzieś. Chciał tylko porozmawiać z Elizą i zjeść obiad, który mu przyrządziła.
-Jestem!-krzyknął , gdy wszedł do salonu. -Co tam kochanie ?-zobaczył naburmuszoną minę Elizki. 
-Nic..-wysyczała.-Dobra , powiem Ci , bo nie dasz mi spokoju...
-No mów , mów .-uśmiechnął się.
-Robiłam obiad , ale ciocia wygoniła mnie z kuchni.-mówiła zaciskając zęby ze złości.
-Cholerka..jakby co nic nie mówiłaś.-uśmiechnął się tajemniczo.  Poszedł się odświeżyć i przebrać w czyste ubrania.  
Kiedy wyszedł z łazienki , obiad czekał już na stole . Ten usiadł przy stole , obok Elizy i cioci. Jadł z dziwnym wrazem twarzy , aż wkońcu się odezwał
-Jakoś , wcześniej bardziej mi smakowało...-skrzywił się.  Eliza uśmiechnęła się beztrosko , a ciocia spiorunowała ją wzrokiem.
-Naprawdę ci nie smakuje ?-zapytała zdziwiona .
-Nie obraź się kochanie , ale jakoś nie..-komentował posiłek.
-Spokojnie misiu , ja tego nie gotowałam.-wybroniła się .
-Do prawdy ?-udał zdziwionego.-Przecież Ty miałaś ugotować mi obiad.-zrobił smutną minę.
-Niestety ciocia wygoniła mnie z kuchni..no szkoda  , teraz będziesz głodny..
-Wy dzieciaki , to jednak jesteście podłe.-skwitowała Irena.-Przecież to ugotowałam według przepisu Siostry Anastazji.
-Ale Eliza robi najlepsze ... wszystko.-rzekł ucieszony Łukasz.
-Jesteście niemożliwi. -stwierdziła ciocia.
-A tak na marginesie idziemy jutro na impreze o 20. -zakomunikował Łukasz.
-Bomba ! Muszę się jakoś rozerwać.-powiedziała uśmiechnięta dziewczyna.
-Ah i chłopaki wpadają dzisiaj do nas, bo się stęsknili.-uśmiechnął się Piszczek.
-O będzie ciekawie.
-O dzieciaki , dostałam smsa od pani Helgi , to twoja sąsiadka Łukasz.
-Iiii ?
-Idę z nią do kina . Dokładnie za godzinkę.
-Świetnie ! -nie ukrywała zadowolenia Eliza.
Dziewczyna zeszła do piwnicy po kilka paczek chipsów i kilka butelek Coli . Nie mogła zapomnieć o piwie więc wzięła sześć butelek napoju chmielowego. Wszystko wpakowała do torby i ruszyła do kuchni. Łukasz zawzięcie szukał czegoś w lodówce , a ciocia szykowała się na wyjście do kina. Nie całe pięć minut później rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Eliza szczęśliwa poszła otworzyć.  W drzwiach stał Marco , Kuba , Mario i Wojtek trzymający dwa sześciopaki piwa.  Eliza zaśmiała się głośno i przywitała się buziakiem z każdym z chłopaków. 
-Tylko cicho...bo ciotka jeszcze nie wyszła.-uprzedziła .-Wojtaszek ! Ty zanieś te piwa do kuchni.
-O matko .-powiedzieli lekko przrażeni.
-Spoko , zaraz wychodzi do kina ...-powiedziała uśmiechnięta.-Wchodźcie!
Chłopaki weszli cichutko do salonu i rozsiedli się na kanapie. Łukasz już tam był . Uśmiechnięty zaczął rozmowę z przyjaciółmi.
-Chlopaki mam pomysł ! -zawołała  Lizka.-Pograjmy w Eurobizness ! 
-O tak ,tak ! -zgodził się Mario.-Ja wygram !
-No chyba raczej JA ! -wturował mu Marco.
-Na co czekasz ?-zwrócili się do Lukasza.-Idź po grę.
-Idę idę .-zaśmiał się.-Ale się napaliliście ...
-No a jak !-Łukasz poszedł po grę , a do salonu weszła ciocia.
-Dobry wieczór.-wszyscy przywitali się z Ireną.
-Witam.-odpowiedziała.-To ja idę . 
-Dobra.-westchnęła Eliza.-Cześć.
Kobieta opuściła dom Piszczka . A chłopcy odetchnęli z uglą. 
-Co jest ?-spytała widząc miny przyjaciół.
-Ta ciocia jest dosyć straszna..
-Wkurzająca tak , straszna chyba niee..-zaśmiała się.
-A jak ja byłem mały to moja mama straszyła mnie taką babą jak nie chciałem jeść. Podobno ta baba jadła koty.-wyznał wszystkim Marco
-Aaaa już wiem dlaczego jesteś taki porąbany...-powiedział Mario.-Miałeś zniszczoną psychikę jako dzieciak .-zaśmiał się.
-Jakiś ty zabawny . -warknął Reus. 
Łukasz wrócił z grą. No i się zaczęło.  Mario miał zająć się rozdawaniem banknotów i innych drobnostek. 
Na początku najlepiej radził sobię Kuba jednak nieszczęsny wyrzucił 5 oczek i niestety wylądował na polu z hotelem. Okazało się ,że musi płacić Wojtkowi. Szczęsny tak się ucieszył ,że zaczął skakać po kanapie.
-Ty nieszczęsny , ogarnij banie !- zaśmiał się Kuba.
-Ejj chłopaki..-zaczęła Eliza.
-Tak ?
-Czemu tu nie ma żadnej laski , tylko ja ?-spytała.
-Nie wiem , tak jakoś wyszło.
-Następnym razem wezmę Lou.-obiecał Mario.
-Mam nadzieje .-uśmiechnęła się.
-To ja wezmę Sandrę.
-No i świetnie.-ucieszyła się.-Hahahahh Wojtek bulisz ! -wyśmiała Polaka , kiedy ten stanął pionkiem na polu , które wykupiła Eliza.
-Jesteś podła.
-Też cię kocham , ale dawaj hajs ! -zaśmiała się szaleńczo.
Przyjaciele grali jeszcze dwie godziny. Ostatecznie wygrał Marco , który złapał  dobrą passe . Chłopaki postanowili wracać do domów. W sumię byla już 21. Ciocia już dawno spała.
-Okej , jutro impreza.-przypomniał Mario.-Widzimy się.-spojrzał porozumiewawczo na Łukasza.
-Jasne , jasne.-uśmiechnął się.
-To ja chce na zakupy! -zaśmiała się Eliza.
-Dobrze.-zgodził się Piszczek.-Jutro pójdziemy gdzieś tak o... 12 . 
-Dobra , to my idziemy.-rzekli chłopcy.
-Ej czekajcie ! Przyjdziecie z dziewczynami , co nie ? -spytała Eliza.
-Tak .-powiedzieli równo.-To pa.
-Pa.-pożegnali się i weszli do domu. Ogarnęli bałagan w salonie i poszli się wykąpać.
Żeby nie tracić czasu Łukasz wbił Elizie do wanny i wykąpali się razem. Nieźle się przy tym ubawili. 
Gdy już przestali się  wygłupiać , ogarnęli się i poszli spać.  Łukasz nie mógł doczekać się jutrzejszego wieczoru.
________________________
Hej :** Dziękuje , za miłe komentarze ! ;)
I takie pytanie...:D
Chcecie , aby Eliza powiedziała - Tak !! czy - Nie ... ?
Piszcie ;*
Pozdrawiam !

14 komentarzy:

  1. świetne jak zawsze !! kocham tego bloga <33
    TAAAAK ! dodaj następny jak najszybciej !! ;*
    zapraszam http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, po prostu uwielbiam! <3
    Boski rozdział i czekam na kolejny! :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie to twoje opowiadanie :D
    Ma się zgodzić ;D Już nie mogę się doczekać kolejnego! :) Świetny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mogę się doczekać kiedy Łukasz się oświadczy i mam nadzieje że Eliza się zgodzi
    opowiadanie jest po prostu genialne
    a przy okazji zapraszam do siebie http://marco-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja bd oryginalna i powiem, że ciekawiej było by gdyby powiedziała nie, ale to juz twój wybór.:)

    ciekawy rozdział. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wezmę twój pomysł pod uwagę ;) Może nie teraz ale na pewno coś namieszam :D <3
      Dzięki ;*

      Usuń
  6. Musi się zgodzić <3
    Swietne opowiadanie :) Uwielbiam Twojego bloga <3

    zapraszam do mnie: http://przeznaczenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny rozdział :) no wiadomo ze ma powiedziec TAK! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne :) musi powiedzieć tak :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja tej ciotki znieść nie mogę ;/
    Rozdział super!
    Z tym "tak" lub "nie" to chciałabym zaskoczenie..!
    Czekam na następny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Opowiadanie boskie! Pragne, aby n
    byli razem i zyli szczesliwie. Choc z tym "Tak" mozesz leciutko namieszac :) Kocham twoje opowiadanie. Eliza i Lukasz to milosc do konca zycia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świeeetne ! <3
    Mieszaj mieszaj ;d co tam jakieś nudne "tak" xd <3 nie mogę się doczekać ;)
    Czekam na kolejny .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje *.* Dzięki Tobie , mam ochotę pisać dalej ! <3